poniedziałek, 14 stycznia 2013

WOŚPowo

  Bierzecie udział w jurkowej akcji "naprawiania świata" ? (Nie piszę tego z ironią). Ja tak. Od szesnastu lat aktywnie uczestniczę w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Jakoś tak przy piątym finale byłam po raz pierwszy wolontariuszem, potem wspomagałam akcję finansowo- oczywiście bez jakiś ekscesów- niedużymi kwotami, a od dziesięciu niejako z "przymusu" jestem jedną z głównodowodzących osób w jednym ze sztabów. ("Niejako z przymusu" gdyż jednym z trzech sztabów w moim mieście jest mój zakład pracy. ) Nie znaczy to oczywiście, że robię to tylko dlatego, że muszę. Cieszę się , że mogę w tym uczestniczyć. I jeśli dla niektórych większe znaczenie ma, czy wrzuci się do puszki 100, 200, czy 300 złotych, to niech się czasem zastanowi ile pracy wymaga przygotowanie tego wszystkiego. Bezinteresownie, wieczorami, po nocach czasem. I przyznaję, nie daję na WOŚP wielkich pieniędzy- bo nie mam, ale staram się pomóc zorganizować chociażby takie rzeczy, żeby inni, Ci którzy mogą dali :]


pokaz ratownictwa przy "użyciu" helikoptera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz