![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBj3u5dm6f3j4FzgL4nHQ3aHTXAQ3uOjjBwX1iJCBnPUvxFmb3SZH3FUk7wlnSLsRHZs96DtEvpJ0CRJZSKa2eZQUa-maSRblo__-Tgb041hoqFgLcN7OJGipvEuwCyRULcjRZWOA0SXk/s320/oleicaweb.jpg)
Poza owadami mamy też większych lokatorów i to zadomowionych od zeszłego roku. Na strychu mianowicie siedzą nietoperze- sztuk trzy. Mieszkają gdzieś między dachówkami a stropem i zupełnie nie mamy pomysłu co z tym fantem zrobić. W zasadzie nie są uciążliwe (poza tym, że tupią i krzyczą, gdy wracają z kolacji, a odbywa się to zazwyczaj koło 1.00-2.00 w nocy...) jednak obawiamy się o stan ich "gniazdka", czyli naszego dachu...
Ma ktoś pomysł na humanitarne wysiedlenie nietoperzy?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqmW5lVZemJAoFqIHYw9y7EaW8kmvAxuVe9tfnh5y_GZbWQ9AhVJV8RfJSRYYHzZ-tXPz3v25jhN9X1PxMbpry2Nt9-JSJDFP1fgmtJdKxwYds3DYG7PdjShCEhHsbsketh4qvOth-5hQ/s320/stefan.jpg)
To Stefan jeden z dzikich lokatorów.
W tym roku zalęgły się nam w dziurze pod belką także kwiczoły. Mam nadzieję, że uda mi się wypatrzeć przed psami naukę latania, bo inaczej maluchy mogą źle skończyć... W zezłym roku jeden cudem uniknął niechybnej śmierci w paszczy Brega.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz